Twoja nieobecność nagle stała się tak silna, że mogła w każdej chwili przybrać twoją postać. Mógłbyś zakwitnąć na śniegu, niczym tojad, modrzyk czy czerniec, równie wysoki, równie niepojęty.
Twoja nieobecność nagle stała się tak silna, że mogła w każdej chwili przybrać twoją postać. Mógłbyś zakwitnąć na śniegu, niczym tojad, modrzyk czy czerniec, równie wysoki, równie niepojęty.