W końcu ten moment nastąpił, i tylko to się liczyło, a ona wyrzekła te słowa tak, jak należało - niczym prastare zaklęcie, jak gdyby głos dobywał się prosto z serca, nie zaś z gardła. Były to słowa na wskroś szczere - te same, które tyle razy słyszałem z ust kochanek, aktorów, przyjaciół, lecz przesycone emocjami tak wstrząsająco czystymi, że wyznania pozostałych brzmiały przy nich jak nędzne wprawki, garść żałosnych prób połączenia słów z uczuciami w sposób tak naturalny, jak Stwórca połączył owoc z gałęzią.
W końcu ten moment nastąpił, i tylko to się liczyło, a ona wyrzekła te słowa tak, jak należało - niczym prastare zaklęcie, jak gdyby głos dobywał się prosto z serca, nie zaś z gardła. Były to słowa na wskroś szczere - te same, które tyle razy słyszałem z ust kochanek, aktorów, przyjaciół, lecz przesycone emocjami tak wstrząsająco czystymi, że wyznania pozostałych brzmiały przy nich jak nędzne wprawki, garść żałosnych prób połączenia słów z uczuciami w sposób tak naturalny, jak Stwórca połączył owoc z gałęzią.