Teraz nosił klatkę w sobie; krępowała mu mózg i serce, paraliżowała mięśnie. Pragnienie wolności, którym odróżniał się od zrezygnowanych, ospałych królików, opuściło go niby zapach zgniecioną, wyschniętą koniczynę.
Teraz nosił klatkę w sobie; krępowała mu mózg i serce, paraliżowała mięśnie. Pragnienie wolności, którym odróżniał się od zrezygnowanych, ospałych królików, opuściło go niby zapach zgniecioną, wyschniętą koniczynę.