Sytuacja oligarchów po krachu była zróżnicowana: jedni popadli w stan agonalny, inni uciekali od rzeczywistości, jeszcze inni odbudowywali swoją pozycję. Jedni popadali w stan agonalny, inni uciekali od rzeczywistości, jeszcze inni odbudowywali swoją pozycję. Czekały ich miesiące najtrudniejsze w ich krótkich karierach. Nigdy już jednak nie zebrali się razem tak jak kiedyś na Wróblowych Wzgórzach czy w Davos, gdzie zawarli pakt. Zostali przyparci do ściany, ale ich odmiana dzikiego kapitalizmu przetrwała i nie upadła nawe
Sytuacja oligarchów po krachu była zróżnicowana: jedni popadli w stan agonalny, inni uciekali od rzeczywistości, jeszcze inni odbudowywali swoją pozycję. Jedni popadali w stan agonalny, inni uciekali od rzeczywistości, jeszcze inni odbudowywali swoją pozycję. Czekały ich miesiące najtrudniejsze w ich krótkich karierach. Nigdy już jednak nie zebrali się razem tak jak kiedyś na Wróblowych Wzgórzach czy w Davos, gdzie zawarli pakt. Zostali przyparci do ściany, ale ich odmiana dzikiego kapitalizmu przetrwała i nie upadła nawe