Możecie tez powiedzieć: no dobrze, ale dlaczego tak się pani upiera przy tym, żeby kobiety pisały książki, skoro, jej własnym zdaniem, jest to zajęcie męczące, niebezpieczne dla własnej rodziny, utrudniające punktualne stawianie się na posiłki, a do tego naraża na uwikłanie się w poważne spory nawet z bardzo przyzwoitymi mężczyznami? Motywy, które mnie do tego skłaniają, są, szczerze przyznaję, w dużej mierze egoistyczne. Jak większość niewykształconych Angielek, lubię czytać książki - książki wszelkiego rodzaju. Otóż od pewnego
Możecie tez powiedzieć: no dobrze, ale dlaczego tak się pani upiera przy tym, żeby kobiety pisały książki, skoro, jej własnym zdaniem, jest to zajęcie męczące, niebezpieczne dla własnej rodziny, utrudniające punktualne stawianie się na posiłki, a do tego naraża na uwikłanie się w poważne spory nawet z bardzo przyzwoitymi mężczyznami? Motywy, które mnie do tego skłaniają, są, szczerze przyznaję, w dużej mierze egoistyczne. Jak większość niewykształconych Angielek, lubię czytać książki - książki wszelkiego rodzaju. Otóż od pewnego