Fakt, w antykwariacie dziadków nie uświadczyłbyś najnowszych bestsellerów, ale przeglądając tamte stare wydania, kartkowałeś czyjeś życie. Ktoś kiedyś ukochał sobie tę opowieść, nosił ją w plecaku, czytał przy śniadaniu, poplamił kawą w paryskiej kawiarence i płakał nad ostatnim rozdziałem. W sklepie unosił się charakterystyczny zapach: nuta pleśni ze szczypta kurzu. Dla nie był to zapach historii.
Fakt, w antykwariacie dziadków nie uświadczyłbyś najnowszych bestsellerów, ale przeglądając tamte stare wydania, kartkowałeś czyjeś życie. Ktoś kiedyś ukochał sobie tę opowieść, nosił ją w plecaku, czytał przy śniadaniu, poplamił kawą w paryskiej kawiarence i płakał nad ostatnim rozdziałem. W sklepie unosił się charakterystyczny zapach: nuta pleśni ze szczypta kurzu. Dla nie był to zapach historii.