W jakiś niezdrowy sposób pokochałam chyba moją małą kolekcję ran i urazów. Zapewniały mi mnóstwo naprawdę miłego współczucia, kazały wierzyć, że jestem kimś wyjątkowym.
W jakiś niezdrowy sposób pokochałam chyba moją małą kolekcję ran i urazów. Zapewniały mi mnóstwo naprawdę miłego współczucia, kazały wierzyć, że jestem kimś wyjątkowym.