(...) nie sądzę, aby do życia można zastosować hierarchię: najważniejsze, ważne, mniej ważne lub całkiem nieważne. To tak, jakby chcieć ustalić hierarchię ludzkich kalectw. Posłyszałem kiedyś taką rozmowę w pociągu, co by pan wolał, nie widzieć czy nie mówić. Okrutne i bez sensu. Ale w pociągu można usłyszeć najbardziej bezsensowne rozmowy.
(...) nie sądzę, aby do życia można zastosować hierarchię: najważniejsze, ważne, mniej ważne lub całkiem nieważne. To tak, jakby chcieć ustalić hierarchię ludzkich kalectw. Posłyszałem kiedyś taką rozmowę w pociągu, co by pan wolał, nie widzieć czy nie mówić. Okrutne i bez sensu. Ale w pociągu można usłyszeć najbardziej bezsensowne rozmowy.