Przypominam sobie też, że w latach późniejszych pewien pan z naszych ziem, wiedząc, że znam Italię, zapytał, czy widziałem tam panów pasących wieprze, a ja roześmiałem się, rozumiejąc, iż szli na poszukiwanie trufli. Ale kiedy powiedziałem owemu, że ci panowie zamierzali znaleźć pod ziemią tar-tufo, by go potem zjeść, pojął, iż szukali der Teufel, czyli diabła, i przeżegnał się, patrząc na mnie w osłupieniu. Potem nieporozumienie się wyjaśniło i obaj śmialiśmy się z niego. Takie są czary człowieczych języków, że przez ludzką zgodę
Przypominam sobie też, że w latach późniejszych pewien pan z naszych ziem, wiedząc, że znam Italię, zapytał, czy widziałem tam panów pasących wieprze, a ja roześmiałem się, rozumiejąc, iż szli na poszukiwanie trufli. Ale kiedy powiedziałem owemu, że ci panowie zamierzali znaleźć pod ziemią tar-tufo, by go potem zjeść, pojął, iż szukali der Teufel, czyli diabła, i przeżegnał się, patrząc na mnie w osłupieniu. Potem nieporozumienie się wyjaśniło i obaj śmialiśmy się z niego. Takie są czary człowieczych języków, że przez ludzką zgodę