- Nie - buntowała się, stojąc już przy pocztowym okienku z tekstem depeszy w ręku. - Tu nie o zachciankę, tu idzie o moje życie. Czyż ono nie jest dosyć ważne i święte, czy nie powinno się wypełnić bez żadnych względów na nic? Inaczej będzie poronione, nikomu niepożyteczne.
- Nie - buntowała się, stojąc już przy pocztowym okienku z tekstem depeszy w ręku. - Tu nie o zachciankę, tu idzie o moje życie. Czyż ono nie jest dosyć ważne i święte, czy nie powinno się wypełnić bez żadnych względów na nic? Inaczej będzie poronione, nikomu niepożyteczne.