Wyobraźcie sobie ciszę, odpowiadającą natężeniem płaczowi tysięcy dzieci, których mamki nie zjawiają się, aby podac im pierś. Jakiś miłosny niepokój przeistoczony w sferę doznań zmysłowych. Rządy sprawuje jakiś nieobecnośc, negatywny despotyzm.
Wyobraźcie sobie ciszę, odpowiadającą natężeniem płaczowi tysięcy dzieci, których mamki nie zjawiają się, aby podac im pierś. Jakiś miłosny niepokój przeistoczony w sferę doznań zmysłowych. Rządy sprawuje jakiś nieobecnośc, negatywny despotyzm.