Nie wierzę w Boga. Ale siedząc tam, w sali pełnej osób, które czują coś innego, uświadamiam sobie, że wierzę w ludzi. W ich moc pomagania sobie nawzajem, niezachwiany opór wobec przeciwności losu. Wierzę, że niezwykłe zawsze weźmie górę nad pospolitym. I wierzę, że nadzieja - choćby tylko w lepsze jutro - to najpotężniejszy narkotyk na tej planecie.
Nie wierzę w Boga. Ale siedząc tam, w sali pełnej osób, które czują coś innego, uświadamiam sobie, że wierzę w ludzi. W ich moc pomagania sobie nawzajem, niezachwiany opór wobec przeciwności losu. Wierzę, że niezwykłe zawsze weźmie górę nad pospolitym. I wierzę, że nadzieja - choćby tylko w lepsze jutro - to najpotężniejszy narkotyk na tej planecie.