Wyciągnęłam rower zza żywopłotu, wyjęłam z koszyka kanapki z ogórkiem i usiadłam na porośniętym trawą zboczu żeby jeść i myśleć o martwych.
Wyciągnęłam rower zza żywopłotu, wyjęłam z koszyka kanapki z ogórkiem i usiadłam na porośniętym trawą zboczu żeby jeść i myśleć o martwych.