Stara lady przechadzała się samotnie po ogrodzie, w swej dziwacznej chustce i kapeluszu, podpierając się zdobną w okucia laską z jakiegoś czarnego drzewa. Gdy zsiadłem z konia i podszedłem do niej z szarmanckim ukłonem, zaczerwieniła się gwałtownie i podniosła głowę do góry, jak to, wyobrażałem sobie, zwykły czynić cesarzowe.
Stara lady przechadzała się samotnie po ogrodzie, w swej dziwacznej chustce i kapeluszu, podpierając się zdobną w okucia laską z jakiegoś czarnego drzewa. Gdy zsiadłem z konia i podszedłem do niej z szarmanckim ukłonem, zaczerwieniła się gwałtownie i podniosła głowę do góry, jak to, wyobrażałem sobie, zwykły czynić cesarzowe.