Kiedy Ren mnie dotykał, było tak, jakby porywało mnie tornado emocji, moje ciało rzucało się w dziki wir zapomnienia, bez kontroli. Delikatna pieszczota Shaya była zupełnie inna i w jakiś sposób jeszcze bardziej uzależniająca. Jego palce na moich ustach zdawały się rozpalać ogień,który płonął spokojnie, grzejąc coraz mocniej; rozlewał się po moich policzkach, spływał po szyi, aż w końcu rozpalał całą skórę żarem tak intensywnym,że bałam się,że nie da się go zgasić. Wiedziałam,że gdybyśmy tak zostali chwilę dłużej, znów pozwoliłab
Kiedy Ren mnie dotykał, było tak, jakby porywało mnie tornado emocji, moje ciało rzucało się w dziki wir zapomnienia, bez kontroli. Delikatna pieszczota Shaya była zupełnie inna i w jakiś sposób jeszcze bardziej uzależniająca. Jego palce na moich ustach zdawały się rozpalać ogień,który płonął spokojnie, grzejąc coraz mocniej; rozlewał się po moich policzkach, spływał po szyi, aż w końcu rozpalał całą skórę żarem tak intensywnym,że bałam się,że nie da się go zgasić. Wiedziałam,że gdybyśmy tak zostali chwilę dłużej, znów pozwoliłab