-Mogę cię dotknąć-mówi, a ja zastanawiam się, skąd w moim sercu biorą się kolibry.- Nie wiedziałem o tym, aż to tamtej nocy-szepcze, a ja jestem zbyt upojona, żeby przyswoić znaczenie czegokolwiek poza jego ciałem zawieszonym tak blisko mojego.
-Mogę cię dotknąć-mówi, a ja zastanawiam się, skąd w moim sercu biorą się kolibry.- Nie wiedziałem o tym, aż to tamtej nocy-szepcze, a ja jestem zbyt upojona, żeby przyswoić znaczenie czegokolwiek poza jego ciałem zawieszonym tak blisko mojego.