Codzienność zabija miłość, Igor. Powoli wchłania ją i wypluwa z siebie, nawet nie namiastkę miłości, ale jej zupełne przeciwieństwo. Z codzienności rodzi się nienawiść, jakiej nie jesteśmy w stanie jeszcze sobie wyobrazić...
Codzienność zabija miłość, Igor. Powoli wchłania ją i wypluwa z siebie, nawet nie namiastkę miłości, ale jej zupełne przeciwieństwo. Z codzienności rodzi się nienawiść, jakiej nie jesteśmy w stanie jeszcze sobie wyobrazić...