Odkładam ścierkę i idę usiąść w moim fotelu na końcu rzędu Chroników; ledwo widzę zajmujących miejsca pacjentów i lekarza, który w drzwiach wyciera binokle, przekonany, że widzi niewyraźnie, bo ma zaparowane szkła - istnienia mgły nawet nie podejrzewa.
Odkładam ścierkę i idę usiąść w moim fotelu na końcu rzędu Chroników; ledwo widzę zajmujących miejsca pacjentów i lekarza, który w drzwiach wyciera binokle, przekonany, że widzi niewyraźnie, bo ma zaparowane szkła - istnienia mgły nawet nie podejrzewa.