W piątek była burza i nawałnica, a w sobotę, około drugiej, zastukała do drzwi Przemyków znajoma. Wzdrygała się przed wejściem do mieszkania. W końcu rzuciła tylko w progu:
W piątek była burza i nawałnica, a w sobotę, około drugiej, zastukała do drzwi Przemyków znajoma. Wzdrygała się przed wejściem do mieszkania. W końcu rzuciła tylko w progu: