Cytat

Wgniatała go w posadzkę, woń kwiatowych pachnideł zamykała mu nozdrza. Za chwilę straci przytomność! Omal zaszlochał z rozpaczy. Pragnął skręcić jej kark, pragnął wyssać oddech spomiędzy jej warg, jasność z oczu, ach, jeszcze spojrzeć w nie, niechby na wieczność wtych oczach. Czy ona coś mówiła? Nie słyszał przez rzęszenie własnego oddechu.

Autor: Jacek Dukaj

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy