Z każdym dniem wyraźniej widzę, że coraz mi trudniej doczołgać się do następnego dnia. Prawdę mówiąc, było tak zawsze: żyłem nie w wymiarze możliwości, lecz niepojętości. Moja pamięć zagracona jest szczątkami zdruzgotanych horyzontów.
Z każdym dniem wyraźniej widzę, że coraz mi trudniej doczołgać się do następnego dnia. Prawdę mówiąc, było tak zawsze: żyłem nie w wymiarze możliwości, lecz niepojętości. Moja pamięć zagracona jest szczątkami zdruzgotanych horyzontów.