Hassan się nie wyrywa, nawet nie jęczy. Lekko obraca głowę i wtedy widzę jego twarz. I malującą się na niej rezygnację. Takie spojrzenie już kiedyś widziałem. U baranka.
Hassan się nie wyrywa, nawet nie jęczy. Lekko obraca głowę i wtedy widzę jego twarz. I malującą się na niej rezygnację. Takie spojrzenie już kiedyś widziałem. U baranka.