kopniakiem pomogłem mu dać drapaka przez okno. Lot miał bez zarzutu, ale lądowanie nie wyszło. Leżał teraz na ziemi i boleściwie jęczał. Wyglądało na to, że połamał sobie nogi fajtłapa jeden.
kopniakiem pomogłem mu dać drapaka przez okno. Lot miał bez zarzutu, ale lądowanie nie wyszło. Leżał teraz na ziemi i boleściwie jęczał. Wyglądało na to, że połamał sobie nogi fajtłapa jeden.