Ci sami, którzy głośno deklarują miłość do duszy nienarodzonego, odmawiają grosza i pomocy ludziom biednym, niechcianym i prześladowanym. Czym usprawiedliwiają wielką troskę o płód ludzki, połączoną z równie wielką obojętnością wobec odrzuconego, maltretowanego dziecka?
Ci sami, którzy głośno deklarują miłość do duszy nienarodzonego, odmawiają grosza i pomocy ludziom biednym, niechcianym i prześladowanym. Czym usprawiedliwiają wielką troskę o płód ludzki, połączoną z równie wielką obojętnością wobec odrzuconego, maltretowanego dziecka?