Kiedy do nas wrócił, był zupełnie normalny. Nic o tym nie wspominał. Gdy strzelasz swojej żonie w łeb, to przecież nie wzruszasz ramionami i nie idziesz tak po prostu walczyć dalej, prawda?
Kiedy do nas wrócił, był zupełnie normalny. Nic o tym nie wspominał. Gdy strzelasz swojej żonie w łeb, to przecież nie wzruszasz ramionami i nie idziesz tak po prostu walczyć dalej, prawda?