Na parterze zamknięty kiosk dla chorych oferował najbardziej banalne produkty, takie jak karty telefoniczne, soczki albo numery pisma ,,Detektyw", aby pacjenci nie nudzili się i oczekiwanie na śmierć własną skracali sobie czytaniem o śmierci cudzej.
Na parterze zamknięty kiosk dla chorych oferował najbardziej banalne produkty, takie jak karty telefoniczne, soczki albo numery pisma ,,Detektyw", aby pacjenci nie nudzili się i oczekiwanie na śmierć własną skracali sobie czytaniem o śmierci cudzej.