Wszystkie te odwiecznie zapoznane biografie czekają na to, aby je zapisać (...) choćby tych, podpartych pod boki kobiet na rogach ulic, kobiet o dłoniach ozdobionych wrzynającymi się w opuchnięte palce pierścionkami, których rozmowom towarzyszą gesty zamaszyste jak wiersz Szekspira; albo historie ulicznych kwiaciarek, sprzedawczyń zapałek i tkwiących wiecznie w drzwiach domów starowinek albo przemykających ulicami dziewcząt, których twarze, niby fale w słoneczną albo chmurną pogodę, sygnalizują pojawienie się mężczyzny, kobiety
Wszystkie te odwiecznie zapoznane biografie czekają na to, aby je zapisać (...) choćby tych, podpartych pod boki kobiet na rogach ulic, kobiet o dłoniach ozdobionych wrzynającymi się w opuchnięte palce pierścionkami, których rozmowom towarzyszą gesty zamaszyste jak wiersz Szekspira; albo historie ulicznych kwiaciarek, sprzedawczyń zapałek i tkwiących wiecznie w drzwiach domów starowinek albo przemykających ulicami dziewcząt, których twarze, niby fale w słoneczną albo chmurną pogodę, sygnalizują pojawienie się mężczyzny, kobiety