Zostaje tylko to, co potrafimy stworzyć. Mnie się wydaje, że w ostateczności istotą literatury nie jest natrętna pedagogika, ale rodzaj współczucia, które mamy dla siebie i dla swoich bliskich. Może nawet literatura jest po to, żeby łatwiej było przeżyć swoje dramatyczne, a często tragiczne życie.
Zostaje tylko to, co potrafimy stworzyć. Mnie się wydaje, że w ostateczności istotą literatury nie jest natrętna pedagogika, ale rodzaj współczucia, które mamy dla siebie i dla swoich bliskich. Może nawet literatura jest po to, żeby łatwiej było przeżyć swoje dramatyczne, a często tragiczne życie.