Dotykał jej, lecz ona pozostawała poza zasięgiem jego ramion; całował ją, ale nie oddawała mu się bez reszty. Mimo to czuł, że z każdym uśmiechem dawała mu coś niepowtarzalnego, coś, czym nie obdarzyła nikogo innego.
Dotykał jej, lecz ona pozostawała poza zasięgiem jego ramion; całował ją, ale nie oddawała mu się bez reszty. Mimo to czuł, że z każdym uśmiechem dawała mu coś niepowtarzalnego, coś, czym nie obdarzyła nikogo innego.