A może już tak jest, że lepiej nam w czyimś życiu, najbezpieczniej, najspokojniej, zacisznie, ani martwić się o nic dla siebie nie musimy, ani pragnąć, ani żałować niczego, jak u Pana Boga za piecem, tyle tylko, że przybrani jesteśmy. Bo ze swojego coś wiecznie wypędza, w swoim tylko pustki i niespełnienia, w swoim strach ciągły, niezgoda, troski, w swoim nawet świadomość dokucza.
A może już tak jest, że lepiej nam w czyimś życiu, najbezpieczniej, najspokojniej, zacisznie, ani martwić się o nic dla siebie nie musimy, ani pragnąć, ani żałować niczego, jak u Pana Boga za piecem, tyle tylko, że przybrani jesteśmy. Bo ze swojego coś wiecznie wypędza, w swoim tylko pustki i niespełnienia, w swoim strach ciągły, niezgoda, troski, w swoim nawet świadomość dokucza.