... Wracając do domu wrzuciłam list na poczcie i potem przez chwilę wpatrywałam się w drewnianą płytkę z rozwartą szparą, oddzielającą mnie od listu, który przez chwilę trzymałam w ręku. Odszedł ode mnie, jak odchodzi życie, nie dające się na powrót przywołać. Będzie się kołysać na falach, zwilży go pewnie morska woda, powędruje wśród palm, nasiąknie aromatem tropików - ten mój mały świstek papieru, przed godzina tak bliski i zwyczajny, rozpoczął podróż do dziwnych, obcychziem za Gangesem...
... Wracając do domu wrzuciłam list na poczcie i potem przez chwilę wpatrywałam się w drewnianą płytkę z rozwartą szparą, oddzielającą mnie od listu, który przez chwilę trzymałam w ręku. Odszedł ode mnie, jak odchodzi życie, nie dające się na powrót przywołać. Będzie się kołysać na falach, zwilży go pewnie morska woda, powędruje wśród palm, nasiąknie aromatem tropików - ten mój mały świstek papieru, przed godzina tak bliski i zwyczajny, rozpoczął podróż do dziwnych, obcychziem za Gangesem...