(...) uciekam od ludzi, a jednocześnie czuję się samotny. Ludzi jednak odbieram jak nieustający kłopot (Zdzisław Beksiński, 23.11.2004).
(...) uciekam od ludzi, a jednocześnie czuję się samotny. Ludzi jednak odbieram jak nieustający kłopot (Zdzisław Beksiński, 23.11.2004).