Nigdy nie wiedziałam, dlaczego rzeczy najistotniejsze objawiają się w mroku, zwłaszcza w oparach alkoholu i zmęczenia; albo w uchu, niczym trucizna; albo w chwili tuż po miłości, pod prześcieradłami, gdy ma się oczy wbite w sufit; lub na klęczkach przy kracie konfesjonału. Pewne jest to, że nigdy nie zdołasz pochwycić słów wyznania; nigdy ci się nie uda dowiedzieć, czy ktoś płacze, czy uśmiecha się gorzko, czy na twarzy maluje się odprężenie, czy ktoś na ciebie patrzy, czy może tobą gardzi.
Nigdy nie wiedziałam, dlaczego rzeczy najistotniejsze objawiają się w mroku, zwłaszcza w oparach alkoholu i zmęczenia; albo w uchu, niczym trucizna; albo w chwili tuż po miłości, pod prześcieradłami, gdy ma się oczy wbite w sufit; lub na klęczkach przy kracie konfesjonału. Pewne jest to, że nigdy nie zdołasz pochwycić słów wyznania; nigdy ci się nie uda dowiedzieć, czy ktoś płacze, czy uśmiecha się gorzko, czy na twarzy maluje się odprężenie, czy ktoś na ciebie patrzy, czy może tobą gardzi.