Gdyby potrafił lepiej kłamać, nie uczyłby algebry i łaciny, tylko pracowałby w kurii, w gabinecie kardynała, a do kawy zajadałby się świeżo pieczonymi pączkami.
Gdyby potrafił lepiej kłamać, nie uczyłby algebry i łaciny, tylko pracowałby w kurii, w gabinecie kardynała, a do kawy zajadałby się świeżo pieczonymi pączkami.