Zbir patrzył na niego zbity z tropu i sprawiał wrażenie, że żadne z wypowiedzianych przez Fermina słów do niego nie dotarło. W chwilę później osobnik, przypuszczalnie spodziewający się po kurduplu wszystkiego, tylko nie ataku, otrzymał w nagrodę niespodziankę miesiąca, czyli potężne uderzenie walizką w miękkie podbrzusze.
Zbir patrzył na niego zbity z tropu i sprawiał wrażenie, że żadne z wypowiedzianych przez Fermina słów do niego nie dotarło. W chwilę później osobnik, przypuszczalnie spodziewający się po kurduplu wszystkiego, tylko nie ataku, otrzymał w nagrodę niespodziankę miesiąca, czyli potężne uderzenie walizką w miękkie podbrzusze.