Trzymałem się uchwytu nad drzwiami. Nie wiem dlaczego, przecież to zbędne przy prędkości sześćdziesięciu kilometrów na godzinę na prostej drodze. Ale zawsze tak robię. Trzymam się uchwytu, póki ręka mi nie zdrętwieje. Widziałem, że inni też tak robią. Może my ludzie, mamy jednak tę wspólną cechę, że lubimy mieć coś stałego, czego możemy się przytrzymać.
Trzymałem się uchwytu nad drzwiami. Nie wiem dlaczego, przecież to zbędne przy prędkości sześćdziesięciu kilometrów na godzinę na prostej drodze. Ale zawsze tak robię. Trzymam się uchwytu, póki ręka mi nie zdrętwieje. Widziałem, że inni też tak robią. Może my ludzie, mamy jednak tę wspólną cechę, że lubimy mieć coś stałego, czego możemy się przytrzymać.