Dzieci przecież kocha się pomimo. Nie za coś. Kocha się je nie za to, że są miłe, grzeczne, posłuszne, dobrze się uczą... Bo najczęściej tak nie jest. Kocha się je pomimo tego, że właśnie nie są miłe, grzeczne i wcale dobrze się nie uczą. I to jest prawdziwa miłość.
Dzieci przecież kocha się pomimo. Nie za coś. Kocha się je nie za to, że są miłe, grzeczne, posłuszne, dobrze się uczą... Bo najczęściej tak nie jest. Kocha się je pomimo tego, że właśnie nie są miłe, grzeczne i wcale dobrze się nie uczą. I to jest prawdziwa miłość.