Przecież tak naprawdę poznajemy się w sytuacjach życiowych, codziennych, a nie na kilkudniowych wyjazdach, nie na gadu-gadu, w mailach czy przez esemesy, gdzie można napisać tak naprawdę wszystko. I uwierzyć we wszystko. (...) Poznanie może dać tylko zwyczajna sytuacja, wspólne posiłki, zakupy, sprzątanie, praca. W końcu to jest życie. A nie internet czy esemesy.
Wiem już teraz, że w związku trzeba mówić. Nic nie zastąpi dialogu, rozmowy o tym, co się czuje, o rzeczach głębokich, o samym związku, o uczuciach. W ten sposób poznajemy się lepiej, tylko rozmowa potrafi stworzyć szczególny rodzaj intymności między dwojgiem ludzi. Problemy można rozwiązać, rozmawiając, jeśli nie - wszystko się gromadzi, żeby potem wybuchnąć w najmniej oczekiwanym momencie.
Więcej