To i tak się nie uda - pomyślała i świadomość, z którą ogłosiła bankructwo małżeństwa, powitała z zadziwiającym chłodem i spokojem: nie uda się i już. To bez sensu. Kolejne próby to tylko strata czasu. Nawet nie bolało. Koniec był zbyt oczywisty, by boleć. Nadszedł o wiele lat za późno, ale było całkowicie jasne, że musiał nadejść.(...)Jestem wolna - pomyślała. Było to porażające, przytłaczające uczucie i na moment zamknęła oczy. Jestem wolna. I sama sobie tę wolność wywalczyłam. Nikt mi jej nie przydzielił, nie narzucił, nie wy
To i tak się nie uda - pomyślała i świadomość, z którą ogłosiła bankructwo małżeństwa, powitała z zadziwiającym chłodem i spokojem: nie uda się i już. To bez sensu. Kolejne próby to tylko strata czasu. Nawet nie bolało. Koniec był zbyt oczywisty, by boleć. Nadszedł o wiele lat za późno, ale było całkowicie jasne, że musiał nadejść.(...)Jestem wolna - pomyślała. Było to porażające, przytłaczające uczucie i na moment zamknęła oczy. Jestem wolna. I sama sobie tę wolność wywalczyłam. Nikt mi jej nie przydzielił, nie narzucił, nie wy