Muszę przyznać, że nigdy nie odczuwałam nienawiści do doktora Mengelego. Powinnam go nienawidzić, wiem, bo był mordercą, ale nas zachował przy życiu. Nie dlatego, że nas lubił, wykorzystywał nas tylko do swojego celu, żeby stać się sławnym naukowcem. Ale to jemu zawdzięczamy, że dana nam była pewna wolność w obozie i że przeżyliśmy".
Muszę przyznać, że nigdy nie odczuwałam nienawiści do doktora Mengelego. Powinnam go nienawidzić, wiem, bo był mordercą, ale nas zachował przy życiu. Nie dlatego, że nas lubił, wykorzystywał nas tylko do swojego celu, żeby stać się sławnym naukowcem. Ale to jemu zawdzięczamy, że dana nam była pewna wolność w obozie i że przeżyliśmy".