Mimo wczesnej pory panował upał, a po dłuższym marszu cała jego koszula lepiła się do ciała jak cyganka do portmonetki.
Jabłko Adama unosiło się i opadało jak winda w biurowcu tuż przed rozpoczęciem szychty.
Mimo wczesnej pory panował upał, a po dłuższym marszu cała jego koszula lepiła się do ciała jak cyganka do portmonetki.
Książka: Splątani