Jak leżałem obolały po operacji, internista mój (w ramach psychoterapii) opowiedział: leżał człek jakiś w rowie, mając w plecy nóż ogromny wbity, przechodzień pyta „och, czy pana to nie boli?” a on: NUR WENN ICH LACHE! No i faktycznie zaśmiałem się i zabolało jak diabli.
Jak leżałem obolały po operacji, internista mój (w ramach psychoterapii) opowiedział: leżał człek jakiś w rowie, mając w plecy nóż ogromny wbity, przechodzień pyta „och, czy pana to nie boli?” a on: NUR WENN ICH LACHE! No i faktycznie zaśmiałem się i zabolało jak diabli.
Książka: Boli tylko, gdy się śmieję... Listy i rozmowy