– Pomyślałam, że ta niebieska może pasować do twoich... – W połowie tego zdania jej wzrok przenosi się z mojej twarzy na mój biust i tam zostaje. – Oczu.To nie są moje oczy, myślę sobie. Oczy mam tutaj.
Nie przejmuje się takimi rzeczami. Nie chodzi tylko o to, że wiem, co robię. Po prostu wiem, że wiem, co robię. W matematyce.
Czy coś mnie boli? Pięć kilo rozpalonych, nabrzmiałych gruczołów piersiowych wisi na systemie szkieletowym zaprojektowanym do dźwigania dwóch wacików, trzęsie się od godziny na wyboistej drodze, która przypomina raczej ubitą ścieżkę przez środkowoamerykańską dżunglę, a towarzyszą temu skoki skoncentrowanego estrogenu! Nic dziwnego, że troooszkę źle się czuję.
– Pomyślałam, że ta niebieska może pasować do twoich... – W połowie tego zdania jej wzrok przenosi się z mojej twarzy na mój biust i tam zostaje. – Oczu.
To nie są moje oczy, myślę sobie. Oczy mam tutaj.
Książka: Oczy mam tutaj