- O kurka! - stęknął w zdumieniu, bo wiolonczela ważyła tyle, że trudno ją było podnieść. - To w takim razie postanowione. Już nie będzie z ciebie kobieta lekkich obyczajów.
- Dama - poprawiła Lidka. - Wolę być damą.
- Mówisz i masz. Dama ciężkich obyczajów. Pasuje?
Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka? Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można.
Faceci się jej bali. Po prostu. Podziwiali, prawili komplementy, a potem spieprzali gdzie wanilia rośnie. Pieprzu nie było w żadnego, pieprzenia tym bardziej.
Faceci mogą się gzić, a kobiety to mają niby robić za Niepokalane Dziewice Maryje? Hola, hola!
- O kurka! - stęknął w zdumieniu, bo wiolonczela ważyła tyle, że trudno ją było podnieść. - To w takim razie postanowione. Już nie będzie z ciebie kobieta lekkich obyczajów.
- Dama - poprawiła Lidka. - Wolę być damą.
- Mówisz i masz. Dama ciężkich obyczajów. Pasuje?
Książka: Dama ciężkich obyczajów