- Może ci coś pożyczę...
- Życz mi wszystkiego dobrego. A pożyczyć to mi możesz pokrowiec na pianino.
- Mam tylko na wiolonczelę.
- To na wiolonczelę.
- Chyba na dwie? Bo w jednym byś się nie... Komplecik byś miała, o!
Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka? Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem, można.
Faceci się jej bali. Po prostu. Podziwiali, prawili komplementy, a potem spieprzali gdzie wanilia rośnie. Pieprzu nie było w żadnego, pieprzenia tym bardziej.
Faceci mogą się gzić, a kobiety to mają niby robić za Niepokalane Dziewice Maryje? Hola, hola!
- Może ci coś pożyczę...
- Życz mi wszystkiego dobrego. A pożyczyć to mi możesz pokrowiec na pianino.
- Mam tylko na wiolonczelę.
- To na wiolonczelę.
- Chyba na dwie? Bo w jednym byś się nie... Komplecik byś miała, o!
Książka: Dama ciężkich obyczajów