To proste, mocne słowa, ale słyszę niepewne drżenie w swoimgłosie i wiem, że on też je wychwyci i zrozumie. Oboje wiemy, żenie mówię poważnie. Jeszcze nie. Ale już niedługo to się zmieni.Już niedługo.
Wizja twojego szczęścia u jej boku sprawia, że serceściska mi niemal nieznośny smutek.
Poza tym coraz wyraźniejdociera do mnie, że wcale nie chcesz, bym znalazła szczęście. Tobardziej przypomina torturę – jakbyś próbował mnie ukarać.
Odeszłam i już nigdy nie obejrzałamsię wstecz.
Wepchnęłam cały ból i wyrzuty sumienia w najgłębszyzakamarek pamięci, desperacko dławiłam każdy przebłyskświadomości.
Uświadamiam sobie, że to auto przejeżdżające zbyt bliskochodnika – tak blisko, że niemal czuję wstrząs fizycznegokontaktu, drętwieję od nagłego szoku.
Zginam się wpół, nogiuginają się pode mną, kucam na chodniku, chowam głowęmiędzy nogami i próbuję się uspokoić.
To tylko chwila bezgłębszego znaczenia.
Dziwnie się z tym czuję. Jakbyśnaruszył jakieś granice.
Ale mimo żepróbuję to jakoś zracjonalizować, zdaję sobie sprawę, że międzyczymś a kimś jest wielka różnica, zwłaszcza jeśli miałeś z tymkimś taką przeszłość jak ze mną.
Zainteresowanie to zupełnie cośinnego niż obsesja.
To proste, mocne słowa, ale słyszę niepewne drżenie w swoim
głosie i wiem, że on też je wychwyci i zrozumie. Oboje wiemy, że
nie mówię poważnie. Jeszcze nie. Ale już niedługo to się zmieni.
Już niedługo.
Książka: Zamiana