Ludzie kochają zwycięzcę. Podziwiają go. Zachwycają się nim, więcej, wielbią. Opisując go, używają słów takich jak bohater, odwaga i wytrwałość/ Garną się do niego, chcą go dotykać. Pragną być tacy jak on (...) Ale dlaczego? Jakie cechy zwycięzcy chcemy naśladować? Jego zaślepioną pogoń za czczą chwałą? Jego rozdętą samolubną obsesję, by zawiesić sobie na szyi kawałek metalu? Gotowość do poświęcenia wszystkiego, w tym ludzi, żeby w imię zdobycia tandetnej statuetki być lepszym od innych na sztucznej nawierzchni? (...) Dlaczego oklaskujemy ten egoizm, tę miłość własną?
Ludzie kochają zwycięzcę. Podziwiają go. Zachwycają się nim, więcej, wielbią. Opisując go, używają słów takich jak bohater, odwaga i wytrwałość/ Garną się do niego, chcą go dotykać. Pragną być tacy jak on (...) Ale dlaczego? Jakie cechy zwycięzcy chcemy naśladować? Jego zaślepioną pogoń za czczą chwałą? Jego rozdętą samolubną obsesję, by zawiesić sobie na szyi kawałek metalu? Gotowość do poświęcenia wszystkiego, w tym ludzi, żeby w imię zdobycia tandetnej statuetki być lepszym od innych na sztucznej nawierzchni? (...) Dlaczego oklaskujemy ten egoizm, tę miłość własną?
Książka: Błękitna krew