(...) czyż nie chodzi tak naprawdę o to, by jak najlepiej czuć się w teraźniejszości?
(...) dawana bezinteresownie miłość zwraca się wtedy, kiedy to my zaczynamy jej naprawdę potrzebować.
Czasem nie widać czegoś na pierwszy rzut oka, co nie musi znaczyć, że tego czegoś nie ma (...) Czasem patrzymy na świat i mówimy "nic tutaj nie ma", a raczej "jest to, co widzimy". Ale jeśli komuś chce się zgiąć plecy, można zobaczyć zupełnie inny świat.
Ech... opowieści potrafią czasem zmęczyć, choć tak trudno się od nich oderwać. Czasem myślę, że zawsze znajdą jakiś tajemny sposób, by znaleźć słuchacza, przyciągnąć go do siebie, pozwolić się wysłuchać.
Wszystkie one - opowieści (...) są trochę smutne, ale i trochę wesołe. Jeśli miałyby być tylko smutne albo tylko wesołe, byłoby to bardzo nudne. Nie uważasz? One same chyba dobrze o tym wiedzą i dlatego są takie, jakie są.
Podniszczona od częstego używania książka to naprawdę piękny widok.
Szkoda łez dla kogoś, kto odwraca się plecami od nas samych. Bez jednego słowa.
(...) czyż nie chodzi tak naprawdę o to, by jak najlepiej czuć się w teraźniejszości?
Książka: Strażniczka Królestw