Przez następnych trzydzieści lat dojrzewała we mnie świadomość, że tak jak człowieka można kochać na więcej niż jeden sposobów, tak istnieje więcej niż jeden sposób kochania książek. Pokojówka wierzyła w miłość dworską. Fizyczna istota książki była dla niej święta, jej forma nierozdzielna z treścią; kochanek winien jej platoniczne uwielbienie i szlachetne, acz z góry skazane na niepowodzenie wysiłki zachowania po wieczne czasy stanu nieskazitelnej czystości, w jakim książka opuściła księgarnię. Rodzina Fadimanów wierzyła w miłość
Przez następnych trzydzieści lat dojrzewała we mnie świadomość, że tak jak człowieka można kochać na więcej niż jeden sposobów, tak istnieje więcej niż jeden sposób kochania książek. Pokojówka wierzyła w miłość dworską. Fizyczna istota książki była dla niej święta, jej forma nierozdzielna z treścią; kochanek winien jej platoniczne uwielbienie i szlachetne, acz z góry skazane na niepowodzenie wysiłki zachowania po wieczne czasy stanu nieskazitelnej czystości, w jakim książka opuściła księgarnię. Rodzina Fadimanów wierzyła w miłość