,, w samym środku godziny szczytu,zobaczyłem swoimi niewinnymi oczyma ,prosto z drogi, cały ten obłęd i niesłychany zamęt, z milionami ludzi uganiających się wiecznie za forsą, szalony sen - wszyscy łapią, biorą, dają, wzdychają, umierają, żeby ich pochować w okropnych miastach cmentarnych,,
,, w samym środku godziny szczytu,zobaczyłem swoimi niewinnymi oczyma ,prosto z drogi, cały ten obłęd i niesłychany zamęt, z milionami ludzi uganiających się wiecznie za forsą, szalony sen - wszyscy łapią, biorą, dają, wzdychają, umierają, żeby ich pochować w okropnych miastach cmentarnych,,